piątek, 6 lutego 2015

--- Czyli why TY NIEMOWLAKU cry? (12.01.2015) ---


 

Jeden z tematów, który muszę z siebie wyrzucić. Jeśli chociaż jedna osoba spojrzy na sytuację inaczej po przeczytaniu tego, będę cieszyć się, że mogłam pomóc.
------------------------------------------------------------------
Długo nie mogłam tego zrozumieć. Naprawdę. I w myślach i na głos błagalnie, płaczliwie krzyczałam w eter „Dlaczego płaczesz?”…

„Dobre rady” mówiły: dziecko płacze, bo jest głodne. Dziecko płacze, bo jest dzieckiem. Dziecko płacze, bo jesteś złą matką.
Będąc w samym epicentrum płaczu niemowlaka, bez wiedzy i wsparcia, takie rady łatwo w ciebie wsiąkają. Jak w gąbkę. I karmisz dziecko w nieskończoność, czasem ignorujesz, a potem obwiniasz siebie za to, że nie potrafisz być dobrą matką.
Aż w końcu zaczęłam sobie to układać. Czytać, czytać, czytać. I układać. I nie słuchać rad sprzed 30 lat.
Dziecko płacze, bo jest głodne. To fakt.
Ale dziecko płacze gdy jest też mu zimno.
Albo za ciepło. Gdy je coś uwiera.
Gdy nie wie co się z nim dzieje, gdy poznaje coś nowego.
Gdy uczy się nowych umiejętności i nie wie jak sobie z nim poradzić.
Gdy cię szuka a ciebie nie ma.
Gdy chce spać, ale nie może zasnąć.
Gdy się nudzi, albo wprost przeciwnie, gdy ma nadmiar bodźców.
Gdy potrzebuje zmiany otoczenia.
Gdy je coś boli. Gdy ma pełną pieluszkę.
Gdy…
Gdy chce Ci coś powiedzieć, ale nie może, bo…. Nie umie. Nie umie inaczej!

Ale nigdy, przenigdy, dziecko nie płacze bez powodu!

To jest trudno zrozumieć rwąc przedostatnie włosy z głowy i będąc zmęczonym. A ja tak bardzo chciałabym Ci powiedzieć, że Twoje wspaniałe, kochane, cudowne dziecko płacze, bo ma potrzeby. Niezaspokojone w danym momencie potrzeby.

I ono nie umie Ci inaczej tego powiedzieć, przekazać, pokazać. 

Domyśl się. Ale nie szukaj winy w sobie. Szukaj tego, co może mu przeszkadzać na zewnątrz. I przytul. Mocno przytul, żeby czuło się bezpieczne. Nawet gdy się wyrywa. Nawet, a zwłaszcza gdy jest dzieckiem HNB (czyli jego potrzeby są ogromne a wrażliwość na niezaspokojenie jeszcze większa).

Zawsze, kiedy nie wiem dlaczego Niunia płacze, zanim wpadnę w amok, przypominam sobie to, co już wiem. I wtedy szukam i tulę. Chociaż to nadal trudne, bo czasem nawet jak wiem dlaczego płacze, nie mogę jej szybko pomóc. 

AIe nie dam się już nigdy oszukać, że dzieci płaczą bo są dziećmi. I że są „marudne z natury”. No way.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz