piątek, 6 lutego 2015

--- Atelier Mamuśka (27.01.2015) ---


I weź tu zrozum moje dziecko. 

Od czasu rozszerzania diety daje Niuni iście królewskie śniadania. 

Obłoki z kaszki jaglanej Bio pod pierzynka ze świeżo zmiksowanego musu z jablka i pomarańczy.
Delikatne platki ryżowe na waniliowym mleku ryzowym z wiatrem czesanymi wiorkami kokosowymi, puszkiem z cynamonu.
Królewską owsianke ze startym o poranku jabłkiem, na runie z puszystego banana polana zlocista rosa z syropu klonowego.
Amarantusy i te sprawy.
Ju noł.


A dziś sypnęłam jej owsianki błyskawicznej na wodę, takiej co to kupiłam ją w promocji za 4,99 PLN z suszonym jabłkiem od razu w składzie.
BTW obrzydliwe. 


I zanim sięgnęłam do szafki po cokolwiek, co mogłoby poprawić smak tego wynalazku, Młoda prawie nosem wszystko wciągnęła z miseczki. 

No i tak to. Ten tego.

P.s. ciekawe czy taka bezczelna i wybredna w żłobku będzie. Ha!

1 komentarz: