czwartek, 12 stycznia 2017

--- Runmageddon - Armageddon! ---

--- 20 sierpnia ---

Runmageddon, Runmageddon... e tam, ja mam coś lepszego - Armageddon!

W ciągu 10 minut zaliczyłam sprytną plastelinę w misce z gorącą galaretką, pietruszkowo-kiwi-gruszkowy koktajl rozbryzgany na połowie kuchni, dwuminutową histerię spowodowaną niewystarczająco różowym kolorem kubka z rzeczonym koktajlem i słomkę, która wpadając w zwolnionym tempie do kosza zaliczyła jeszcze dwa koktajlowe kleksy na płytkach.

Po ogarnięciu kuchni, widząc że małe słodkie tornado zmierza w stronę paluszków na stoliku, z nadzieją w głosie zapytałam:
- a może posprzątasz teraz stolik?

Mały kataklizm uśmiechnął się do mnie słodko i odpowiedział szczerze:
- a może nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz