Młoda zjadła małe śniadanie.
- Mimi, najadłaś się czy nie bardzo? - mądrzejsze pytanie nie przyszlo mi do glowy.
- Nie bajdzio, Mimi głodna - szczera odpowiedź pada ze słodkich usteczek
- To co teraz? - kolejny raz błyszczę elokwencją
- Trzeba dać Mimi obiadu.
Odpowiedź na wszystko zawsze gotowa.